Kiss mee baybe :*

Wspaniale, dziś był kolega u mojego brata a tym kolegą był Damian.
No i tak gadaliśmy a potem spytałam czy nie chce pić i on chciał to wyjełam szklanki i wlałam nam, potem dałam mu jego szklankę i on podziękował i wtedy zbliżył się tak do mnie jak do pocałunku, w środku mnie aż mi się coś zrobiło, tyle pytań pojawiło się we mnie ja i on nie mogłam tego pojąć. Wtedy on uśmiechnął się i jak spojrzał mi tak głęboko w oczy to poczułam jak by wiedziała już wszystko o mnie, jak by wszystkie moje kłamstwa, przekłamania i w ogóle o wszytki już wiedział i o tym że go kocham i o tym że otworzyłam się przed nim jak przed nikim innym i tak teraz mnie zrani to się chyba zabije. Ale on zamiast mnie pocałować to powiedział tylko jeszcze raz "Dziękuje". To słowo zostanie mi już chyba do końca życia i jeszcze z jego sexownym akcentem to juz w ogóle, a jak przypomne sobie jego twarz, i tą bliskość, i ten szczery wzrok to po prostu odpływam i żałuje że nie pocałowałam go sama. Ale cóż moze to i dobrze bo przed tem jedliśmy pizze i on sobie polał sosem czosnkowym a ja nie nawidzę czosnku, więc mogłam zwymiotować a potem to na 100 by mnie nie pocałował. A jeszcze nie wiem ja chce jechać do Londynu, a moja mama gada ze nie wiem bo się o mnie boi, przecież z klasą to mnie powinna puścić. :)


A mi w głowie ciągle słowa "KISS MEE" heh baybe. :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz